W Słowenii zaczyna się sezon letnich festiwali. Mnie naturalnie najbardziej interesują te związane z winem. Na mojej liście do odwiedzenia znalazły się w tym roku: Salon Sauvignon w Ptuju, Orange Wine Festival w Izoli, Okusi vipavske w Vipavie, Festival Modre Frankinje w Sevnicy, Festival Stare trte w Mariborze. Mam nadzieję, że będzie okazja odwiedzić je wszystkie.
Póki co, zbliża się wielkimi krokami Salon Sauvignon. Odbędzie się w sobotę 13go kwietnia w klasztorze dominikańskim w Ptuju. Organizatorzy sprawili mi niespodziankę i dostałem zaproszenie jako oficjalny gość festiwalu! Radość była jeszcze większa, gdy zobaczyłem program imprezy, a ten jest bardzo ciekawy. Jeśli więc lubisz aromatyczne białe wina, jazz, sztukę wizualną oraz kuchnię na światowym poziomie, to jest festiwal dla Ciebie.
Osią festiwalu jest oczywiście ulubiona odmiana z okolic Ptuja – sauvignon blanc. W Słowenii zwany po prostu sauvignon lub bardziej hipstersko – muškatni silvanec. Do Ptuja zjedzie około 60 producentów tej odmiany ze Słowenii i sąsiednich krajów. Oprócz tego zostaną zaprezentowane najlepsze sauvignony świata z konkursu Concours Mondial du Sauvignon z lat 2017 i 2018. Łącznie do spróbowania będzie około 100 wzorców. Organizatorzy przewidzieli również master class z ośmioma najlepszymi winami festiwalu. Master class poprowadzi brytyjski pisarz winiarski dr. Paul J. White.
Jednak Salon sauvignon to znacznie więcej niż tylko prezentacja wina. To także wydarzenie kulturalne i kulinarne. Wraz z festiwalem rusza bowiem Otwarta kuchnia, gdzie uczniowie szkoły gastronomicznej pod okiem jednego z najlepszych słoweńskich szefów kuchni – Janeza Bratovza, będą przygotowywać lokalne potrawy. Dla poszukujących duchowej strawy wystawę swoich prac przygotowała fotografka Tanja Verlak, a o jazzowy nastrój zadba słoweński duet Ana Delin & Marko Korošec. Miejsce do chillout’u z kolei zapewni Miejska kawiarnia, która otwarta będzie na dziedzińcu dominikańskiego zakonu.
Piąty już Salon Sauvignon staje się sporym wydarzeniem nie tylko winiarskim ale również kulturalnym. Zaczyna przekraczać granice Słowenii i przyciągać coraz więcej partnerów z zagranicy. To logiczne, gdyż miejsce na taką imprezę jest faktycznie wymarzone. W okolicy produkuje się jedne z najbardziej interesujących sauvignonów na świecie (Kobal, pullus), a sam Ptuj stanowi wręcz idealną scenę dla ambitniejszych winiarsko-kulturalnych wydarzeń. Najstarsze miasto Słowenii (w tym roku świętuje 1950 lat pierwszej wzmianki w dokumentach) pozostało kameralnym miasteczkiem, gdyż w XX w. zostało praktycznie zapomniane w rywalizacji z Mariborem. W związku z tym Ptuj ominęła katastrofa modernizmu i postmodernizmu pozostawiając prawie nienaruszony historyczny układ urbanistyczny. Dlatego każda kawiarnia wygląda tu magicznie, a każdy festiwal ma swoją niepowtarzalną atmosferę.
Więcej informacji na stronie festiwalu: http://salonsauvignon.eu/en/