SlovVine

Winiarski Blog Roku 2019 magazynu "Czas Wina"

Bunt winiarzy

IMG_9127

Słoweński paradoks: najlepsze słoweńskie wina możemy dostać jako wina jakościowe, a nie najwyższej jakości. W Słowenii prawo winiarskie mówi o trzech stopniach jakości wina: stołowe, jakościowe (kakovostno vino ZGP) oraz najwyższej jakości (vrhunsko vino ZGP). Są to oznaczenia odnoszące się do pochodzenia i poziomu cukru w owocach. Mamy jeszcze oznaczenia specjalne, np. późne zbiory. Jakościowe i najwyższej jakości może być jedynie wino z gron uprawianych na oficjalnych apelacjach (ZGP – zaščiteno geografsko poreklo). Aby wino było uznane za najwyższej jakości, grono do jego produkcji musi osiągnąć poziom cukru nad 85˚ Oe.  Ponadto o przyznaniu kategorii decyduje instytut rolniczy, ten jednak jest bojkotowany przez najlepszych winiarzy z regionu Primorska.  Jest to ich sprzeciw wobec zbyt restrykcyjnej polityki instytutu i braku fachowej pomocy ze strony jego urzędników.

W Słowenii  prawo winiarskie jest bardzo restrykcyjne. Szczegółowo określa co i kiedy winiarz może sadzić, zbierać i produkować. W teorii tak sztywne ramy miały pomóc mniej wyrobionym winiarzom, kolektywnie podnosząc jakość słoweńskich win. Przykładowo prawo dokładnie opisuje jakie szczepy na danym terenie mogą być uprawiane. Nie kupimy więc merlot z kontynentalnej części kraju, ponieważ jest to szczep ciepłolubny. W sąsiedniej Austrii  zdarzają się jednak takie „kwiatki”, które klient kupi dwa razy w życiu: pierwszy i ostatni. Na straży przestrzegania prawa winiarskiego stoi instytut rolniczy, który ma swoje regionalne oddziały w całym kraju. Oprócz pilnowania przestrzegania prawa winiarskiego, instytut powinien również pomagać winiarzom (oraz innym rolnikom) prowadząc profesjonalne doradztwo. Jednak te zadania wykonuje w sposób lakoniczny, publikując jedynie na stronie internetowej krótkie komunikaty o okresach nawożenia, stosowania środków chemicznych etc.

Instytuty rolnicze zaczęły się pojawiać w połowie XIX wieku. Wówczas wskutek katastrofy wywołanej poprzez choroby winorośli przywleczone z Ameryki, zaczęto stosować nowoczesne metody uprawy. Aby te metody upowszechniać powoływano instytuty i związki winiarskie (oraz rolnicze). Dostęp do nich na terenie Słowenii (wówczas części Imperium Habsburgów) mięli głównie niemieccy posiadacze winnic – ziemiaństwo  oraz bogate mieszczaństwo. Po drugiej wojnie światowej, w socjalistycznej Jugosławii, zaczęto te instytuty demokratyzować. Zaczęły pełnić rolę szkół ludowych, dzięki którym nowoczesne techniki winiarskie zostały rozpropagowane wśród chłopstwa.

Jednak czasy się zmieniły. To co służy początkującym winiarzom, często przeszkadza tym nadprzeciętnym. Jeśli gospodarstwo zajmuje się produkcją wina od kilku pokoleń, a winiarze z dwóch ostatnich mają dyplomy wyższych uczelni na kierunkach związanych z produkcją wina, to ciężko, żeby urzędnik zza biurka uczył takich ludzi robić wino. Dla tych najlepszych doradztwo instytutu jest niczym szkółka niedzielna. Natomiast w sprawach w których liczą na pomoc, zastają zamknięte drzwi lub niekompetentne osoby. Jednak płacić na instytut i jego pracowników muszą. Tak rodzi się konflikt. Zaczyna się od wojny podjazdowej. Drobne uszczypliwości, komentarze etc. Jednak obecnie bunt przechodzi w nową fazę. Najlepsi winiarze zaczynają bojkotować instytut, pozbawiając go dodatkowych wpływów. Jednym z obszarów bojkotu jest przyznawanie winu oznaczenia najwyższej jakości. Winiarz, który chce wyprodukować wino najwyższej jakości (vrhunsko ZGP) musi przed zbiorem zgłosić to do instytutu, który nadzoruje od tego momentu zbiór i produkcję wina. Pobiera za to oczywiście opłatę. Jednak nadzór ten sprowadza się w rzeczywistości do zmierzenia poziomu cukru w jagodach oraz wystawienia rachunku. Napis vrhunsko vino na etykiecie może pomóc początkującym winiarzom albo produkującym dla masowego odbiorcy. Producenci o uznanej renomie na rynku słusznie uznali, że jest to zbyteczny koszt. Klienci dobrze wiedzą, że z ich strony nie doznają zawodu.

Obecnie protest rozszerza się na obszarze Primorskiej, gdzie wielu winiarzy wypracowało sobie międzynarodowe uznanie. Producenci, którzy eksportują swoje wina do USA, Japonii, Chin czy Korei Południowej są zainteresowani jedynie oceną rynku a nie urzędniczą notą. Rzeczywiście, wszystkie wina, których próbowałem w ostatnim czasie miały oznaczenie kakovostno vino. Często były to wina od świetnych winiarzy, które bez problemu dostałyby oznaczenie vrhunsko vino. Również ja przyłączam się do tego protestu. Dotychczas w swoich opisach win zawsze informowałem o oznaczeniu jakości. W kolejnych wpisach będę już tą informację pomijał, gdyż straciła na swoim znaczeniu.

Natomiast słoweńska prasa milczy w tej sprawie. Na próżno szukać artykułów w gazetach czy relacji w telewizji o tym problemie. Sami winiarze nie koordynują tej akcji, jednak z każdym rokiem zatacza coraz szersze kręgi i można się spodziewać bardziej skoordynowanych działań w przyszłości. W Słowenii bunty i powstania mają długą i bogatą tradycję. Od średniowiecznych powstań chłopskich przeciw szlachcie, poprzez partyzantkę antyfaszystowską, kończąc na wojnie z armią Jugosławii w 1991 roku. Urzędnicy muszą się więc przygotować na ciężkie czasy dla biurokratycznej nieomylności. Być może dogmat padnie.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.

Informacja

This entry was posted on 28 października, 2018 by in Aktualności.
Follow SlovVine on WordPress.com

Wprowadź swój adres email aby zaprenumerować ten blog i otrzymywać powiadomienia o nowych wpisach przez email.

%d blogerów lubi to: