Letnie słońce grzeje niemiłosiernie . Winogrona szybko dojrzewają, a słodkie owoce wabią ptaki. Aby zabezpieczyć się przed latającymi łakomczuchami winogradnicy w Styrii wpadli na pomysł zbudowania specjalnej kołatki odstraszającej niechcianych gości. Tak powstał klopotec. Napędzane wiatrem urządzenie mające w założeniu chronić winnice przed ptakami. Charakterystyczne wiatraki stały się symbolem winiarstwa Styrii po obu stronach granicy.
Tradycyjny klopotec składa się z około 40 części z 6 różnych gatunków drewna. Stawia się go kiedy owoce zaczynają dojrzewać, co zwykle przypada na środek lata. Jak to zwykle w Słowenii bywa, stawianie klopotca jest okazją do imprezy. Sam montaż urządzenia zazwyczaj odbywa się szybko, choć jeśli gospodarz winnicy skąpi wina dla pracowników, praca może się zawlec.
Logistyka w stylu slow
Co roku również Stara Winorośl (sł. Stara trta) z Mariboru jest strzeżona przez wiatrak. Za montaż urządzenia jak zawsze odpowiadają członkowie stowarzyszenia „Brači Malečnika„. Przemierzając miasto zaprzężoną w dwa konie furmanką wesoło śpiewają przy akompaniamencie akordeonu. Kilkunastu mężczyzn w czarnych kapeluszach wiezie na wozie części drewnianego urządzenia. Co jakiś czas powietrze przeszywa biesiadny okrzyk. Nie spieszy im się w ten upał. Zatrzymują się na bulwarach przy winotece, aby napoić konie. Złapać nieco chłodu w cieniu drzewa. Łyknąć szprycera. Tymczasem przy Starej Winorośli oficjele i turyści na rozgrzanym placu czekają na monterów. Przemowy, piosenki, pełne słońce. Wreszcie coraz wyraźniej słychać akordeon i donośne męskie śpiewy.
W końcu rozpoczyna się montaż urządzenia. Dwóch mężczyzn na drabinach pomimo upału i wypitego wina pracuje szybko i sprawnie. Jednak po chwili praca ustaje. Okazuje się, że ktoś pomylił korpusy i załadował na furmankę część od innego klopotca. W tzw. „międzyczasie” chór zaczyna prezentować cały swój repertuar, turyści zajmują się degustacją lokalnych win a VIPy siedzą dalej niewzruszeni.
Montaż przebiegał sprawnie (po przybyciu właściwych części)
Wreszcie przybywa brakujący korpus. Mężczyźni kontynuują pracę, w ciągu 10 minut cały wiatrak już stoi. Aż do winobrania będzie strzegł Starej Winorośli.
Okazuje się jednak, że sam klopotec ma znaczenie jedynie symboliczne. Choć zdobył popularność w całej Styrii to szybko okazało się, że jego skuteczność w walce ze szpakami jest mizerna. Stanowi za to tradycyjny element styryjskiego krajobrazu, który od dawna inspirował lokalnych artystów chwalących jego niezaprzeczalne piękno. Winogradnikom zaś przypominał, że półmetek lata oznaczał zbliżający się czas winobrania.
Klopotec w całej okazałości
Ponieważ klopotec nie spełniał swojej podstawowej funkcji, co więcej kradzież dojrzewających gron częściej przydarzała się ludziom niż ptakom, pod koniec XIX wieku rozwinęła się funkcja ovtara. Ovtar był strażnikiem winnic. Uzbrojony był w kij z gałęzi gruszy zakończony metalowym ostrzem. Pomimo iż była to służba honorowa, funkcję ovtara nie było łatwo dostać. Dziś funkcję ovtarów przy Starej Winorośli pełnią członkowie stowarzyszenia „Brači Malečnika„. Alojzu Jenušu, prezesowi stowarzyszenia, w swojej trzydziestoletniej karierze ovtara tylko raz zdarzyło się, że musiał interweniować, gdy turysta sięgnął po kiść winogron Starej Winorośli. A warto dodać, że ovtar wciąż pełni służbę tradycyjnie uzbrojony.