SlovVine

Winiarski Blog Roku 2019 magazynu "Czas Wina"

Winnice: Santomas – w królestwie czerwieni

Myślałem, że takie historie zdarzają się jedynie w filmach. Młoda dziewczyna ze stolicy porzuca miasto swojego dzieciństwa i przenosi się na wieś, żeby objąć stery rodzinnej winnicy. Sceneria też jest filmowa, bo winnica znajduje się nad Morzem Śródziemnym. Piwnica robi wrażenie wielkością i formą. Wygląda na fortecę, a jeszcze bardziej potęguje to wrażenie wieża. Na jej szczycie znajduje się punkt widokowy. Podobno widać z niego morze. Nie sprawdziłem tego tym razem, ponieważ nad Istrię przywędrowała gęsta mgła. Zima w klimacie śródziemnomorskim może jest łagodna, ale na pewno nie malownicza. Do wsi Šmarje, nieopodal Kopru, nie pojechałem jednak, aby pisać scenariusz filmowy. Do tej imponującej winnej fortecy przyjechałem na zaproszenie Niki, wnuczki właściciela, aby spróbować ich win, głównie z lokalnych odmian.

Wieś Šmarje znajduje się zaledwie 5 km od wybrzeża Adriatyku, fot.: Santomas

Winnica Santomas jest marką gospodarstwa rodziny Glavina, obejmuje 25 ha winnic oraz 5 ha gajów oliwnych. Nika jest 6. generacją w rodzinie Glavina, która zajmuje się winiarstwem. Jest najstarszą wnuczką Ludvika, który stworzył markę Santomas oraz wybudował nowoczesną piwnicę. Jednak pierwszym winiarzem w rodzinie był Ivan Glavina, pradziadek obecnego właściciela. Sam Ludvik okazał się wizjonerem i człowiekiem sukcesu. Zaczynał z trzema hektarami winnic, a efektem jego pracy jest jedna z największych rodzinnych winnic w słoweńskiej Istrii. I jednocześnie jedna z najbardziej rozpoznawanych marek w tej części kraju. Do niedawna ich wina były nawet dostępne w Polsce w ofercie krakowskiego importera Dionizos. Niestety pandemia wpłynęła na portfolio polskiego partnera, z którego wypadły wina z Istrii.

Nika jest szóstym pokoleniem winiarzy w rodzinie Glavina, fot.: Santomas

W ofercie producenta dominują ciemne odmiany winorośli. Pierwsze skrzypce gra oczywiście refošk, lokalna odmiana Północnego Adriatyku. Występuje w Słowenii, Włoszech i Chorwacji. Nazwa refošk pochodzi prawdopodobnie z łacinskiego rex fuscus, król ciemności. Jest to jedna z nielicznych odmian, gdzie barwnik znajduje się nie tylko w skórce, ale także w soku. Refošk jest rzeczywiście królem słoweńskiej Istrii. Jest to najpopularniejsza odmiana tego regionu. W winnicy Santomas uprawia się także inne ciemne odmiany: merlot, cabernet sauvignon oraz syrah. Z odmian jasnych uprawiają jedynie malvaziję. Jeśli refošk jest królem, to malvazija królową lokalnych nasadów. Jest to także lokalna odmiana Północnego Adriatyku, a jej zasięg uprawy pokrywa się z zasięgiem refoška. W słoweńskiej Istrii jest to druga najpopularniejsza odmiana oraz najpopularniejsza odmiana jasna.

Mnie niestety zastała zimowa mgła, ale latem widok sięga do morza, fot.: Santomas

Degustację zaczęliśmy od wina musującego wykonanego ze szczepu refošk. Conte del monte to musiak wykonany metodą tradycyjną, ale… pozostawiony na osadzie. Wino nie było otwierane, aby osad usunąć, więc nie ma również dodanego cukru. Jest to wino brut nature. Region Istrii nie słynie ze swoich win musujących, gdyż najczęściej używane do ich produkcji chardonnay czy pinot noir zbyt szybko tu dojrzewają. Dlatego w winnicy Santomas postanowiono na lokalną odmianę. Z dobrym skutkiem. Wino ma pastelowo łososiowy kolor, który wchodzi w pomarańczowy odcień i mnóstwo drobnych bąbelków. Conte del monte jest rozdarte między dojrzałymi nutami orzechów i chleba oraz świeżością owoców. Z pewnością może to być ciekawa propozycja dla polskiego klienta, który poszukuje nowych smaków.

Niemal pomarańczowe wino z ciemnej odmiany…

Kolejnym winem była malvazija z 2021 roku. Wino świeże, ale nie proste. Skomplikowany proces jego wytworzenia zaczyna się od pięciu terminów winobrania. Każda część jest winifikowana odmiennie: fermentacja spontaniczna, fermentacja malolaktyczna, dojrzewanie w barrique, 10 dni maceracji na skórkach oraz fermentacja w kadzi stalowej. Z tej mieszanki otrzymujemy wspaniałe wino, które swój potenciał pokazuje po dobrym napowietrzeniu. Dla niecierpliwych może być zbyt nieśmiała, zbyt zamknięta w sobie. Z czasem pokazuje bogactwo swoich aromatów i złożony charakter. Trzy dni po otwarciu urzeka. Przez wysoką kwasowość, dobrze łączy się z jedzeniem (drób, grillowane ryby, makarony).

Malvazija to jedyne białe wino w ofercie winnicy

Po tej udanej bieli, wróciliśmy do win czerwonych, które są zdecydowanie specjalnością winnicy Santomas. Pierwszy w kolejce był oczywiście świeży refošk. Podobnie jak wcześniej opisana malvazija, również refošk nie jest świeżakiem, jaki można dostać od innych producentów.  Moszcz macerował na skórkach od 3 do 7 dni w dwóch partiach: 40% w kadziach stalowych i 60% w kadziach drewnianych. Po skończonej fermentacji wino dojrzewało na osadzie przez 3 miesiące, a następnie jeszcze rok w używanych barrique. Wino z rocznika 2020 zawiera aż 14,5% alkoholu. Dzięki wyższej kwasowości udało się zachować harmonię. Wino ma owocowy charakter. Zarówno zapach jak i smak przywodzą na myśl ciemne owoce: jeżyny, wiśnie, czereśnie, śliwki. Wciąż zielone taniny są nieco schowane, a ciało wina mocno zbudowane. Smak intensywny i długi. Wino, które pokazuje wysoki potencjał lokalnej odmiany.

Nawet podstawowy refošk dojrzewa w beczkach

Po tym owocowym wstępie przyszedł czas na kupaż trzech międzynarodowych odmian z dodatkiem refoška. Tak się składa, że Istria jest jedynym słoweńskim regionem winiarskim, gdzie w pełni dojrzewa cabernet sauvignon oraz syrah. O ile cabernet sauvignon można spotkać także poza Istrią, np. w Dolinie Wipawy czy Wzgórzach Gorycjańskich, to syrah właściwie poza Istrią w Słowenii nie występuje. Wino o poetyckiej nazwie Mezzo forte (wł. Średnio mocny) w równych częściach składa się z cabernet sauvignon, syrah, merlot oraz refošk. Moszcz macerował na skórkach od 7 do 14 dni, a wino dojrzewało przez 2 lata w używanych barrique. Wino dobrze zrobione, aromaty są delikatne i głębokie, bez zbędnej nachalności. Dominują nuty dojrzałych owoców (wiśnie i śliwki) dopełniane przez pikantne przyprawy (pieprz). W smaku wino aksamitne, intensywne, o długim finiszu. Niebezpiecznie szybko człowiek rozgląda się za kolejnym kieliszkiem.

Udany kupaż refošk, syrah, cabernet sauvignon i merlot

Z kolejnym winem wróciliśmy do lokalnej odmiany refošk. Tym razem jednak Nika zaprezentowała Antonius Refošk 2016, wino z z linii premium. Owoce pochodzą z pojedynczej parceli. Wino przez kilka miesięcy dojrzewało na osadzie w drewnianych kadziach, a następnie jeszcze dwa lata w nowych barrique. Po butelkowaniu czeka przynajmniej 5 lat zanim trafi do sprzedaży. Tak długi proces wytwarzania wina jest niestety coraz rzadszy wśród winiarzy, jednak cierpliwość popłaca. Mamy do czynienia z winem, które urzeka swoją budową i aromatami. Co więcej, będzie zyskiwać jeszcze przez przynajmniej dziesięć lat. Jest tu wszystko, czego oczekujemy od wina: balans, owocowość, głębia i długość smaku, miękkość i złożoność aromatów. Wspaniały przykład, że refošk nie nadaje się tylko do win świeżych z zieloną taniną i wysoką kwasowością. A właśnie najczęściej takie wina pijają na kieliszki turyści w nadmorskich lokalach. Antonius Refošk pokazuje, że może być to wino o potężnej budowie, z wysokim alkoholem (14,5%!), a przy tym bardzo miękkie i przyjemne do picia.

Wszystkie wina czerwone dojrzewają w barrique, fot.: Santomas

Ostatnim winem degustacji było Grand cuvee 2015. Choć jest to kupaż, to jednak dominującą odmianą jest w nim refošk (95%) z niewielkim dodatkiem syrah. W rzeczywistości mamy tu do czynienia z selekcją najlepszych barrique Antonius Refošk z 2015 roku. Wino to wytwarzane jest jedynie w najlepszych rocznikach. Wino Grand Cuvee z 2009 roku dobrze znany krytyk winiarski Robert Parker ocenił na 94+ punktów i nazwał gwiazdą rocka wśród win czerwonych. Natomiast rocznik 2015 został oceniony na 95 punktów przez Jeba Dunnucka, przez lata recenzenta Wine Advocate. Przyznam szczerze, że mam kłopot obcując w świecie punktów i rankingów. W soim notesie zapisałem jedynie: »POTĘŻNE WINO«. Wino, które sprawia, że recenzent odkłada notes i poświęca się jedynie chwili. Marzenie każdego winoluba.

Grand cuvee, ach!

Piwnicę opuściłem wciąż czując przyjemny smak degustowanych win. Wewnętrzne szczęście obcowania z takimi dziełami sztuki winiarskiej popsuła mi jednak myśl, że w Polsce te wina się nie przyjęły. W końcu na etykiecie nie ma największych światowych apelacji, a ceny też nie należą do najniższych. Tymczasem eksport stanowi 40% sprzedaży winnicy Santomas, głównie do USA, UK i Chin. Jestem przekonany, że Santomas znów pojawi się w Polsce. Kiedy zdobędzie uznanie i markę w świecie anglojęzycznym, stanie się także interesujący dla polskich importerów. Z uwagi na jakość tych win, jest to w sumie kwestia czasu. Tylko wówczas cena tych win będzie jeszcze wyższa.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.

Follow SlovVine on WordPress.com

Wprowadź swój adres email aby zaprenumerować ten blog i otrzymywać powiadomienia o nowych wpisach przez email.

%d blogerów lubi to: